niedziela, 12 maja 2019

tydzień 26/10


Tydzień intensywnie spędzony w pracy. Niedziela niestety też, bo zajęcia na kolejny tydzień trzeba oragnać. Jeden projekt w toku, toczy się całkiem znośnie, drugi do zrealizowania w przyszłym tygodniu. Na koniec maja czekam jak na wybawienie.

Rower dopadłam w niedzielę, tylko na godzinę. Moja ulubiona ścieżka jest zapełniona ludzmi i samochodami, szkoda, było tak cicho i przyjemnie.
Majowe dni wolne tubylcy chmarnie i gwarnie spędzili nad rzeczką wzdł mojej trasy rowerowej. Miejscami park wyglądaył jak opanowany przez różnorodne zgrupowania harcerskie.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zagapiłam się

Przyjechałam na miesięczny urlop do PL i zostałam. Od ponad roku odkrywam na nowo ojczyznę polszczyznę w samym centrum naszego pięknego kraj...