niedziela, 29 grudnia 2019

Tydzień tortur sekretnych


W poniedziałek spotkała mnie niespodzianka w postaci wyłączonego internetu, ani z kabla, ani z wifi, a od operatora karty bardzo mierny zasięg. Wiadomo, uzależniona, popadłam w panikę, rozpacz oraz złość, bo nie przygotowana byłam na braki łączności. Po dwóch dniach śledztwa okazało się, że odbywa się sekretny egzamin, na czas którego zostaliśmy wyłączeni z zasięgu. W międzyczasie, egzaminatorzy pozbawieni rozrywki w telefonach, znaleźli zestaw do karaoke, więc torturom wieczornym nie było końca – koszmar świąt bożegonarodzenia po azjatycku!

pięknie ośnieżona ścieżka
W sobotę, nieco wyjrzało słonce i zachęciło do jazdy rowerem: ścieżka oblodzona, nawet bardzo, a na lodzie, to wiadomo, można najwyżej piruety wykręcać, co tez uczyniłam. Przewracając się myślałam tylko o tym, by chronić łokieć, bo pamiętam z ubiegłorocznego doświadczenia, że bolało. Lokieć ochroniłam, ale kolano nie polubiło spotkania z lodem. Wypróbowałam nowy przepis chlebowy oraz babkę drożdżową, tę drugą przerobię na chrupki albo bułkę tartą.
tu sprawdzałam twardość lodu

niedziela, 22 grudnia 2019

Tydzień pod znakiem gejszy


Opad śniegu zamienił ulice i chodniki w lodowisko. O ile ulice zostały uprzątniete, zwały śniegowo-lodowe zawaliły chodniki. Nawet chodniki w centrum miasta pokryte są grubą, świecącą warstwą lodu. Tubylcy opracowali rozne techniki poruszania sie: na gejsze, czyli drobnymi kroczkami do przodu, na luzaka, czyli nos w telefon i nic mnie nie obchodzi, na slizgawce, czyli krokiem slizgo-posuwistym. Tym ostatnim stylem, nawet kilkoro staruszków próbowało, z całkiem sporym sukcesem wracać z zakupami do domu.
W piatek w samo południe zakończyłam projekcik a tym samym prace w tym roku, jeszcze tylko zawalające podłogę papierzyska powinnam uporządkowac.
Własciciel posesji postanowił zwinąc dywan z zewnetrznych schodów, teraz ze śmiecią w oczach schodzę i wchodzę, bo marmur jest bardzo lodowy. Nie wiem dlaczego nie zastosują tego samego środka, którym posypują ulice, który z resztą lubię, bo szybko rozpuszcza lód, nie zamarza ponownie, oraz nie brudzi butów jak stosowana powszechnie w Polsce sól. Tu dygresja dla mojej siostry: zelówek nie rozpuszcza! Czyli same plusy!
Tym, którzy ochodzą świeta oraz każemu, kto tu zagląda, życzę zdrowia, spokoju, dobrego czasu z dobrymi ludzmi.

niedziela, 15 grudnia 2019

Tydzień możliwości


Tydzień możliwości zmienił się w miesiąc. Miałam pisać o pięknym błękicie tafli jeziora, gdy temperatura spada do 5 stopni, ale zanim się spostrzegłam już było 5 na minusie i taflę pokryła lekka warstwa śniegu. Temperatura spadła, przyszedł mróz, potem nieco zelżało i spadł deszcz. Następnego dnia, zupełnie bezmyślnie, bo wiedziałam, że temperatura jest minusowa, nieco pospieszyłam sie przy wyjsciu z budynku i  przekonałam sie, że zjazd po oblodzonych schodach, nawet wyłozonych wykładziną, nie należy do przyjemnych. Przypomniałam sobie, że w przedszkolu, gdy odbierali nas rodzice, a panie przedszkolanki były w salach z dziecmi, urządzaliśmy sobie zawody -  zjazd na tyłkach, kto szybciej. Schody przedszkolne wyłożone były miękką wykładziną, zabawa była przednia!

szkółka leśna nr 2
Otrząsnęłam się nieco ze stresu projektowego, już został tylko tydzień, więc jestem wyluzowana. Przekonałam się, że mogę żyć bez patrzenia w lustro, bo nie mam czasu, mogę ubierać się do pracy bardzo sportowo: t-shirt i spodnie dresowe, choć z daleka wyglądają jak zwykle, ale nie w kant. Nawet nie muszę prasować! Coż, za oszczędność
czasu i energii!
Skoro stres nieco zelżał, ogarnęlam nieco przestrzeń wokół siebie, ale na podłodze salonu ciągle zalegają materiały posegregowane na 4 różne grupy: regularne, weekendowe oraz projekt plus artykuły, które czekają na przeczytanie. Do okna poruszam sie slalomem!
Przed zakupem nowego kremu do twarzy, zrobiłam mały „risercz”. Bez doktoratu z chemii nie podołasz: sulfaty, parabeny, glikole, DEA, PAH, EDTA i inne takie. Popadłam w stress: co wybrać? Jak być odpowiedzialnym, świadomym konsumentem? Zjadłam ciastka, których mi nie wolno.
Zachciało mi się lampek wiszących od sufitu. Przyczepiając posiłkowałam się sofą, która teraz stoi tyłem do telewizora, którego z resztą nie oglądam, ale.... Jeśli przestawię lustro (duże jest) na przeciwległą do tv ścianę, będę mogła w nim oglądać telewizornię. Takiego rozwiązania jeszcze nie próbowałam. Może czas na nowe doświadczenie?



Zagapiłam się

Przyjechałam na miesięczny urlop do PL i zostałam. Od ponad roku odkrywam na nowo ojczyznę polszczyznę w samym centrum naszego pięknego kraj...