niedziela, 17 listopada 2019

Tydzień niespodzianek


Na konto wpłynęły pieniądze, które do żadnej dodatkowej pracy nie pasowały. Spytałam w bliźniaczej instytucji, gdzie dziergam projekcik (bo wypadałoby dostać forsę za październik), po tygodniu dostałam odpowiedź, że to nie od nich, ale na pewno zapłacą. Kiedy? Nie wiadomo.
Temperatura z plus 5 spadła do minus pięć, plus śnieg (tu przecież nigdy nie padało), potem deszcz, który zmienił się w lód. Chodzić niebezpiecznie, rowerem jeździć też niedobrze.
Doczekałam się na niespodziankę, japońskiego kota-zabawkę, który miziany macha ogonem. To moja domowa psychoterapia – prezent od Obywatela J. Zalety: nie woła o jedzenie i kuwety sprzątać nie trzeba!

8 komentarzy:

  1. Wow. Śnieg! Nie tęsknię, ale wrażenie robi, że to JUŻ ta pora, niestety.
    A przelewu po nazwie i adresie nadawcy nie rozpoznasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. SMS owa informacja donosi tylko, ze jest wplata, na wydruku z banku tez detali nie ma. Ale dzieki sms-owej niespodziance dowiedzialam sie ile mi zaplaca za udial w projekciku. Choc tyle dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie miałabym nic przeciwko takiej wrzutce na konto. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden z departamentow byl mi winien co nieco, ale mniej niz wplynelo, chyba ze doliczyli procenty za polroczna zwloke. Wrzutke przyjelam, czekam na kolejne:)

      Usuń
  4. Mój kot czasem pół nocy nie daje spać, bo albo lata po głowie albo drze się nie wiadomo o co. W takich chwilach też bym go chętnie zamieniła na zabawkę.
    Po co komu ten śnieg i mróz. Nie lubię tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... koty mojej Siostry robily sobie z mojego lozka pas startowy, i w nocy zabawy byly najlepsze!
      Wez kolege lub kolezanke dla swojego kota, beda sie bawic razem:)

      Usuń
    2. Na razie nie wezmę, ale nie zarzeknę się, bo koty u mnie jakoś same się znajdują. Najczęściej niestety z powodu ludzi,którzy je wcześniej wyrzucili.

      Usuń
  5. Co za kot! Super :) Ja też miałam rudzielca, który nocami przelatywał sprintem przez nasze łóżko. Myślałam, że był nienormalny, a teraz czytam, że to w normie :))) kotu się jednak nie spodobałam i nawiał...

    OdpowiedzUsuń

Zagapiłam się

Przyjechałam na miesięczny urlop do PL i zostałam. Od ponad roku odkrywam na nowo ojczyznę polszczyznę w samym centrum naszego pięknego kraj...