niedziela, 24 lutego 2019

tydzień 15

Poniedziałek: 30 km; temp -4°C; wiatr W 11KMPH; wilgotność 15% Odzież: dziś jedna warstwa mniej oraz cieńsza czapka.
Na odciku 10 km parku, gdzie jeżdżę, jest 5 toalet. W ciągu ostatnich 4 miesięcy, otwarte były tylko raz. Raz wskoczyłam w kukurydzę, a dziś ratowałam się w rowie.
Lόd już odpuszcza, trzy czwarte trasy to czysty asfalt, ptaki świergolą jak oszalałe. Wiosna idzie!
snow_track

Wtorek: 30 km; temp 0°C; wiatr W 13KMPH
Odzież: dziś jedna warstwa mniej oraz cieńsza czapka.
Dziś Obywatel J postanowil mnie denerwować swoją szybką jazdą (jego średnia prędkość to ok. 25km/h; moja, zdecydowanie mniejsza), ale zobaczymy kto dłużej wytrzyma, bo on miewa zrywy a potem miesiącami na rower nie wsiada.
Pobiłam zatem swόj rekord prędkości, osiągając na krόtkim dystansie 28km/h, by go przegonić, a potem wlec się jęcząc, że wiatr w oczy i śnieg też.
Środa: tylko 20 km; słonecznie; temp-1°C; wiatr W 7KMPH; wilgotność 85% Odzież: dziś jedna warstwa mniej oraz cieńsza czapka.
Bez treningόw prędkościowych, bo śnieg oraz lodowe wysepki gdzieniegdzie.
Trasa była prawie pusta, ani biegaczy ani samochodόw, aż przyjemnie! Rozpuszczający się w rosnącej temperaturze śnieg ubłocił mi nogi do kolan oraz plecy i tyłek. Nie lubię jeździć w mokrych ciuchach.

Czwartek: 30 km; dzień słoneczny; temp 1°C; wiatr S 12KMPH; wilgotność 21% Odzież j.w.
Chciałam pojechać nieco dalej, ale perspektywa obiadu mnie skusiła na szybszy powrόt. Obiad był niespacjalny, ale za darmo.
Piątek: 30 km; dzień słoneczny, ale duże zanieczyszczenie powietrza szaro wisiało w powietrzu; temp -2°C; wiatr S 10KMPH; wilgotność 40% Odzież j.w.
Smog drapał w gardle a mięśnie też sygnalizowały zmęczenie.
Sobota: 54km; dzień słoneczny z odronbiną smogu; temp -1 do 10°C (zaczęłam przy -1, skończyłam przy 10); wiatr W 6 KMPH; wilgotność 13%;
Przyjmuję gratujacje – pierwsze 50km!
Z roweru zeszłam tylko raz, na początku, by zdjąć jumper, bo było wyjątkowo ciepło. Pόźniej obawiałam się, że jak zejdę, to nie wsiądę.
Wnioski: po 30 km wydajność pedałowania spada; po 40km spada jeszcze bardziej!
Niedziela: 25 km; dzień słoneczny; temp 4°C; ; wiatr N 14 KMPH; wilgotność 17%; Odzież: jeden ocieplany t-shirt, softshel, plus jedna para spodni;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zagapiłam się

Przyjechałam na miesięczny urlop do PL i zostałam. Od ponad roku odkrywam na nowo ojczyznę polszczyznę w samym centrum naszego pięknego kraj...