niedziela, 30 grudnia 2018

tydzień 6

Ciągle biało; Skoro nie jeżdżę, chciaż zdjęciami z jeżdżenia postraszę:





Poniedziałek był ładny, słoneczny, nawet nie wietrzny, ale ponieważ miałam lekkiego stracha przed oblodzonymi jezdniami, wyszłam tylko na spacer (siniak jest, łocieć działa bez zarzutu, ale ręka trochę boli). Gotowaliśmy wigillijną kolację z baraniny, a na obiad było to, co widać:




Wtorek, nawet nie zamierzałam jeździć ze względu na silny wiatr. Rozstawiłam rowing machine, bo trzeba trochę poćwiczyć, by spalić kalorie wczorajszej kolacji. Maszyna rozstawiona, jutro może poćwiczę...pierwszy dzień świąt - tubylcy nie obchodzą, jedzenie mamy w lodόwce, a obiad poniżej


Środa: wiatr silny wieje, temperature spadła do blisko -20°C; ani jeżdżenia, ani spacerόw, nawet do fitness nie chce się wyjść. Prognoza pogody nie przewiduje ocieplenia w tym tygodniu.










Reszta tygodnia, jak można było przewidzieć upłynęła leniwie, bo mrόz (temperatura w dzien -18), tylko raz wyszłam z domu. Dobrze, że w niedzielę trochę się ociepliło, tylko -10. Wyszłam na rower, zrobiłam trochę zdjęć, przejechałam połowę standardowego dystansu, ale świetnie się czuję. Oby do wiosny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zagapiłam się

Przyjechałam na miesięczny urlop do PL i zostałam. Od ponad roku odkrywam na nowo ojczyznę polszczyznę w samym centrum naszego pięknego kraj...