niedziela, 1 września 2019

bezrowerowe zakończenie lata


Sierpień okazał się niezwykle burzowy, mokry i wietrzny. Rower przesiedział w schowku, a ja na kanapie. Po deszczach przyszła niespodzianka alergiczna a tuż po niej, wirus nieznany, ale na razie nie wybieram sie do lekarza, bo przez alergię musiałam sięgnąć do tabletek, więc chemii żadnej nie chcę.
Upały ustąpiły miejsca chłodnym porankom i wieczorom. Intelektualnie jestem w dołku a zaplanowane prace czekają na lepsze dni.



8 komentarzy:

  1. Ja lato zakończyłam z przytupem. Pomyłam wszystkie okna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeslij troche energii, bo odczuwam spadek formy! Tubylcy okien nie myja, to ja tez nie:)

      Usuń
  2. Oo, a co to za alergia i wirus? Na co jestes uczulona?

    Zycze szybkiego wyjscia z dolka, nie tylko zeby nadrabiac zaplanowane prace :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczulona jestem na wiele czynnikow: kurz, trawy; tu moze uczulac mnie jakies lokalne zielsko. Pamietamm, ze kazdy wyjazd na Litwe by zasmarkany, bo z nosa sie lalo; tak, ze ten... grunt, ze przeszlo. Normalnie z utesknieniem czekam na zime, bo sucho, slonecznie, mrozno!

      Usuń
  3. Nie samym rowerem i ćwiczeniami żyje człowiek. Życzę powrotu do formy i spokoju w czekaniu na lepsze dni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak tak, ale oprocz jedzenia lubie tez cwiczenia!

      Zatem w ramach odpoczynku podarowanego miesniom, upieklam ciasto, ktorego polowe zjadlam:)
      Cukier zagluszyl wyrzuty sumienia!

      Usuń
  4. Robota nie zając... poczeka:) Wydobrzejesz, to się z nią szybciej uporasz. Zdrowia życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawde prawisz, ale nie lubie siedziec oglupiala przed ekranem telewizowa czy komputera. Nawet audio booki d mnie nie trafialy, ot odmuzdzenie totalne!
      Tylko szkoda lata!

      Usuń

Zagapiłam się

Przyjechałam na miesięczny urlop do PL i zostałam. Od ponad roku odkrywam na nowo ojczyznę polszczyznę w samym centrum naszego pięknego kraj...